Od zgodności z wyrażeniem regularnym po dzisiejsze zaawansowane narzędzia, walidacja e-maili przeszła przez kilka różnych er. Przed omówieniem historii technik walidacyjnych i najlepszych praktyk, ważne jest, aby zrozumieć podstawy.
Czym jest walidacja e-maili i dlaczego jest ważna?
Walidacja e-maili to metoda weryfikacji, czy adres odbiorcy istnieje i przyjmuje wiadomości. Niektóre techniki walidacji idą o krok dalej, potwierdzając, że adres należy do zamierzonej osoby, a odbiorca chce otrzymywać takie komunikaty. W trakcie tego procesu wyeliminujesz ryzykowne i nieprawidłowe adresy z twojej listy oraz ochronisz swoje imię jako wiarygodny nadawca w oczach dostawców usług internetowych (ISP).
Dbając o walidację adresów e-mail użytkowników przed wysyłką wiadomości marketingowych i transakcyjnych, zwiększysz również szansę na to, że twoje komunikaty trafią bezpośrednio do skrzynki odbiorczej odbiorcy. Ponadto metryki kampanii są bardziej dokładne i dostarczają głębszych informacji do przyszłych decyzji opartych na danych.
Dawno temu w epoce daleko, daleko stąd... zaczęło się od walidacji składniowej
Sprawdzanie adresu e-mail pod kątem dokładności składni było najprostszą wersją walidacji e-mailowej. Podstawowe elementy prawidłowego adresu e-mail to część lokalna, symbol @, domena, a na koniec rozszerzenie (.com, .org itp.). Aby pomóc w standaryzacji różnych składni, opublikowano specyfikacje zwane Requests For Comments (RFC), aby określić, jakie znaki będą akceptowalne w częściach lokalnych i domenowych. Te RFC w końcu stały się dość obszerne i stworzyły potrzebę otwartych bibliotek, które pomagają w walidacji składni e-maili w wielu językach.
Innym istotnym elementem walidacji składniowej są oczywiste literówki, takie jak heyitsme@gmsil.com. Sprawdzanie istniejącej listy pod kątem tego rodzaju błędów pozostaje najlepszą praktyką.
Walidacja komendy SMTP i atak spammerów
Rozpoznając potrzebę pomocy w walidacji adresów e-mail, dostawcy usług internetowych (ISP) zaczęli budować funkcjonalność walidacji adresów e-mail. Tak powstała „VRFY” (znana również jako Weryfikacja), komenda SMTP, która umożliwiła nadawcom zapytanie serwera pocztowego odbiorcy, czy adres e-mail jest ważny. Z nadzieją, że wykorzystają VRFY do wprowadzenia spokoju i porządku w galaktycznym internecie, szybko wpadła w niepowołane ręce ciemnej strony; spamerów. Po powszechnym nadużywaniu tej funkcjonalności, administratorzy ISP wyłączyli VRFY, pozostawiając walidację adresów e-mail w chaosie.
Ping SMTP (Zagrożenie spamowe)
Po upadku VRFY, nadawcy kreatywnie wymyślili Ping SMTP, inną metodę weryfikacji, czy adres e-mail jest ważny. Ping SMTP był używany do sprawdzenia zdalnego serwera pocztowego, aby zobaczyć, czy adres e-mail jest aktywny. Nawiązano połączenie z zdalnym serwerem pocztowym dostawcy usług internetowych (ISP), takim jak Gmail, tak jakby rzeczywiście wysyłano e-maila, ale nagle przerywano bez faktycznego wysyłania wiadomości.
Typowo rozmowa prowadzona w połączeniu między nadawczym serwerem pocztowym a odbierającym serwerem pocztowym ISP wyglądałaby tak:
W niektórych scenariuszach ISP mógłby udzielić takiej informacji zwrotnej:
Dzięki Ping SMTP, nadawcy mogli zakończyć rozmowę po zobaczeniu odpowiedzi od ISP, po zażądaniu wysłania wiadomości do wskazanego adresu e-mail. Stało się to sposobem na „pingowanie” ISP, aby sprawdzić, czy odbierający serwer pocztowy uznaje adresy e-mail za ważne lub nieważne, z pewnym stopniem pewności.
Ciemna strona Ping SMTP
ISPy uznają Ping SMTP — znany również jako uszkodzone uścisk dłoni — za zachowanie spamerów. ISPy mogą łatwo zauważyć, że tylko sprawdzasz ważność adresów e-mail, analizując wzorce rozmów: wielokrotne dzwonienie i rozłączanie się, z niewielką (lub żadną) liczbą rzeczywiście wysłanych wiadomości, kończy się w ich logach serwera pocztowego. Po historii z SMTP VRFY, tego rodzaju zachowanie jest teraz znane jako spamowe. ISPy zaostrzają swoje działania w tej kwestii i robią to ostro. Microsoft na przykład uważa, że tego rodzaju praktyka jest złośliwa, a Hotmail uznaje Ping SMTP jako dowód ataku na zbieranie katalogów. Próby Ping SMTP w toku zwykle skutkują twardą blokadą na wszystkie połączenia z wysyłającym adresem IP. ISPy nie lubią Ping SMTP, a także operatorzy czarnych list. Kontynuując, prawie na pewno trafisz na czarną listę.
Dodatkowo wiele ISP opóźnia walidację odbiorców do momentu, gdy rozmowa serwera kończy się, co skutkuje akceptacją bez potwierdzenia ważności adresu e-mail — fałszywie pozytywną. Niektórzy ISP chronią odbiorców za pomocą szarego listowania. W ramach protokołów szarego listowania, serwer odbierający odrzuca e-maile od nieznanych nadawców. W rezultacie Ping SMTP zwróci błąd nawet na ważnych adresach e-mail — fałszywie negatywnie.
Krótko mówiąc, to naprawdę zła praktyka i jest niewiarygodna.
Niech walidacje będą z tobą — najlepsze praktyki dla walidacji e-maili
Są różne kroki, które możesz podjąć, aby zapewnić, że twoje podejście do walidacji e-maili jest solidne, w tym:
Proaktywnie zajmij się literówkami: Pomyśl o dodaniu narzędzia do autouzupełniania do swojego pola wprowadzania e-maila z popularnymi rozszerzeniami @example.com, takimi jak @gmail.com. Pozwolenie użytkownikom na wybór z wstępnie sformatowanych wpisów zmniejsza potencjał na literówkę.
Wybierz podwójne opt-in: Wysłanie e-maila potwierdzającego żądanie użytkownika, które wymaga od nich weryfikacji ich e-maila, spełnia regulacje na niektórych rynkach i zapewnia walidację.
Skorzystaj z technologii: Różne narzędzia do walidacji e-maili oferują łatwy, przystępny sposób na maksymalizację potencjału komunikacji i utrzymanie przyjaznych relacji z ISP.
Ustanów rutynę: Choć może być kuszące, aby walidować e-maile tylko podczas realizacji kampanii masowej, regularne planowanie walidacji może być lepszą opcją. Pomyśl, jak często i skąd e-maile trafiają na twoją listę — im więcej opcji na pozyskiwanie informacji kontaktowych, tym większy potencjał dla nieprawidłowych adresów.
Dlaczego warto używać narzędzi do walidacji e-maili?
Istnieje wiele powodów, dla których warto korzystać z narzędzi do walidacji e-maili (EV), w tym:
To oszczędza czas: EV polegają na procesach automatycznych do walidacji, które skracają czas związany z ręcznymi wyszukiwaniami.
To oszczędza pieniądze: Czysta lista e-mailowa z ważnymi adresami eliminuje odbicia i zwiększa ROI, redukując zbędne wydatki.
To chroni przed zablokowaniem: Korzystanie z EV zmniejsza liczby skarg na spam, które mogą prowadzić do blokowania wiadomości i nadawców.
To poprawia dostarczalność: Czytelnicy muszą otrzymać twoje e-maile zanim nawiążą z nimi interakcję, więc dostarczalność jest priorytetem dla komunikacji promocyjnej i transakcyjnej.
To oferuje wyniki w czasie rzeczywistym: Możliwość natychmiastowej walidacji w różnych punktach procesu zakupowego dostarcza ci wyższej jakości informacji kontaktowych.
Nowa nadzieja: Podejście oparte na danych
Zamiast polegać na Ping SMTP, jest inne podejście oparte na danych, które nie czyni wrogów ISP. Walidacja adresów e-mail może być przeprowadzana poprzez porównanie z dużym zestawem danych, obejmującego dane o wydarzeniach, w tym twarde odbicia, dostarczenia i zaangażowanie, a także incorporując walidację składniową, wykrywanie błędów, zapytania DNS w celu uzyskania ważnych domen oraz kontrole jakości dla darmowych, opartych na rolach i jednorazowych adresów e-mail. Metoda ta w dużym stopniu polega naśród danych, na których opiera się narzędzie lub usługa walidacji e-maili, zamiast polegać na ISP, aby zwrócił konkretną odpowiedź. Może nie chcesz oceniać Mistrza Yody na podstawie jego rozmiaru, ale będziesz chciał ocenić narzędzie do walidacji adresów e-mail na podstawie jego wielkości danych.
Funkcja Walidacja Odbiorcy od SparkPost opiera się na dużym śladzie danych e-mailowych, wysyłając więcej niż 37% globalnych e-maili B2C i B2B. Nasz zespół ds. nauki o danych przeprowadził dokładną analizę miliardów odbić e-mailowych i zdarzeń dostarczenia. Nasze ustalenia potwierdzają, że pojedyncze twarde odbicie nie jest wystarczającym powodem, aby utrzymać się od wysyłania do adresu. Używając naszego śladu danych, nieustannie aktualizujemy naszą listę odbiorców oraz nasze algorytmy, aby uchwycić prawdziwą ważność twardego odbicia, analizując wszystkie związane zdarzenia e-mailowe, aby najlepiej odpowiedzieć na pytanie: Czy możesz dostarczyć do tego danego adresu e-mail?
W miarę jak nadal budujemy i iterujemy naszą Walidację Odbiorcy, naszym celem jest uczynienie z niej najbardziej niezawodnego i najszybszego narzędzia walidacyjnego na rynku. Mówi się, że nasza Walidacja Odbiorcy będzie mogła wykonać Kessel Run w mniej niż 12 parseków, lub przynajmniej coś w tym stylu…